Znudziły Ci się najpopularniejsze atrakcje? Chciałbyś odkryć coś nowego, o czym jeszcze nikt do tej pory nie słyszał? Jeśli szukasz podróżniczych inspiracji, to koniecznie przeczytaj ten poradnik. Prezentujemy 5 niezwykłych i nietypowych miejsc w Polsce, których nie znajdziesz w przewodnikach i turystycznych broszurach. Odkryj, jak niezwykłym i pełnym tajemnic krajem jest Polska dzięki tym niecodziennym atrakcjom!
To miejsce, o którym nie słyszała nawet większość warszawiaków. Osiedle, które zatrzymało się w czasie. Kiedy wchodzisz na jego teren zastanawiasz się, czy aby nie przeniosłeś się wehikułem czasu do poprzedniego stulecia. To fascynujące, stanowiące relikt przeszłości miejsce znajduje się na warszawskim Bemowie. Początkowo stworzono to osiedle dla robotników budujących Pałac Kultury i Nauki, przetransportowanych do Polski z ZSRR. W 1952 od podstaw zbudowano osiedle “Przyjaźni Polsko-Radzieckiej”, które mogłoby być właściwie małym miasteczkiem – było całkowicie samowystarczalne. Na 32. hektarach wzniesiono długie, drewniane pawilony, jednorodzinne domki i budynki administracyjne – wszystkie wyglądające prawie identycznie. Było tu wszystko, czego robotnik mógłby potrzebować – przychodnia lekarska, kino, straż pożarna, własna kotłownia, sportowe boisko. Gdy w 1955 roku wszyscy robotnicy wrócili do ZSRR, bo budowa Pałacu Kultury i Nauki została ukończona, osiedle trafiło pod skrzydła Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego. Pojawił się nawet klub studencki “Karuzela”. Do dziś to miejsce nic się nie zmieniło. Osiedle wciąż zamieszkuje społeczność akademicka – studenci, wykładowcy lub ich potomkowie. Wkraczając na jego teren uderza kontrast między wielkomiejską, anonimową i pozostającą w ciągłym biegu Warszawą a spokojnym osiedlem “Przyjaźń”. Dzieci bawią się przy ulicy, w ogródkach ludzie wygrzewają się na leżakach, a w tle drewniane, kolorowe, jednakowe domy. Niektóre trochę zniszczone, zbutwiałe, sczerniałe. To idealne miejsce na popołudniowy spacer w stolicy. Poczujesz się, jakbyś nagle znalazł się w innym świecie.
1 noc dla 2 osób, ilość posiłków do wyboru, Strefa SPA, Voucher na zabiegi SPA + butelka wina
O Kolorowych Jeziorkach w Rudawach Janowickich pewnie już słyszałeś. A co jeśli Ci powiem, że istnieje inne, podobne miejsce w Polsce, w którym nie trzeba się przepychać przez tłumy turystów? Geopark Łuk Mużakowa położony jest przy miejscowości Łęknica, na pograniczu polsko-niemieckim. Jest na tyle wyjątkowym miejscem, że został wpisany na Światową Listę Geoparków UNESCO. Ale od początku – co to właściwie jest? Na dzisiejszych terenach Geoparku znajdowała się kiedyś kopalnia odkrywkowa “Babina”. I to jeszcze do całkiem niedawna, bo zamknięto ją dopiero w 1974 roku. Przez długie lata eksploatowania tej ziemi przez człowieka powstało pojezierze antropogeniczne z niesamowitymi, kolorowymi jeziorami. Ze względu na to, że niedawno zamknięto kopalnię, jeziorka wciąż mają bardzo intensywne kolory, spowodowane ich poziomem zakwaszenia. Spotkamy tam wody błękitne, zielone, turkusowe, brunatne, rude, a nawet granatowe. Przyjmują różne barwy w zależności od wcześniej wydobywanego tam surowca. Wszystkich kolorowych jeziorek na terenie Łuku Mużakowa jest 350, co czyni to miejsce największym zbiorowiskiem tego typu zbiorników w całej Europie. Ta magiczna kraina idealnie sprawdzi się na kilkugodzinny spacer i zachwycenie się pięknymi, błyszczącymi kolorami jezior, ale też może stanowić pole do refleksji nad niszczycielskim wpływem człowieka na przyrodę.
Niesamowite, ogromne schrony połączone ze sobą długimi, podziemnymi korytarzami, których istnienie owiane było tajemnicą przez wiele lat. To właśnie podziemne miasto w Świnoujściu, w pobliżu Międzyzdrojów na wyspie Wolin. W czasie II wojny światowej znajdowały się tu setki potężnych dział, które miały bronić morskiej bazy Kriegsmarine. Bateria Vineta była świetnie wyposażona w potężne działa i obsadzona artylerzystami. Po wojnie kompleks przebudowano i połączono schrony kilometrem korytarzy, by stworzyć podziemne miasto. Całość kilkakrotnie zmieniała swoje zastosowanie, ostatecznie stając się tajnym, zapasowym stanowiskiem dowodzenia, o którym wiedzieli tylko najwyżsi rangą oficerowie. Istnienie tego miejsca trzymano w tajemnicy przez wiele lat. Co ciekawe, w 1980 roku ćwiczenia w tym tajnym obiekcie prowadził Wojciech Jaruzelski. Ostatnie treningi, jakie odbywały się na terenie kompleksu, odbyły się w 1995 roku. Od 2013 roku podziemne miasto można zwiedzać pod okiem polskich żołnierzy. To interaktywna podróż w czasie, dzięki której zatopisz się w militarnej historii Polski. Musisz odwiedzić to tajemnicze i fascynujące miejsce!
Świdermajer to nazwa, która brzmi zagadkowa. Co to właściwie jest? Świdermajery to lekkie, drewniane, letniskowe domki budowane na przełomie XIX i XX wieku na tzw. linii otwockiej. Najwięcej tego typu zabudowy można znaleźć właśnie w podwarszawskim Otwocku, gdzie warto wybrać się na rowerową wycieczkę. Samą nazwę “świdermajer” wymyślił Konstanty Ildefons Gałczyński i użył jej w swoim wierszu pt. “Wycieczka do Świdra”. Ten niezwykły styl architektoniczny inspirowany był alpejskimi schroniskami i rosyjskimi daczami. Typowa willa zaprojektowana w tym stylu zbudowana jest tylko i wyłącznie z drewna sosnowego, posiada werandy, drewniane okiennice i wyróżnia się bogatymi zdobieniami, i niezwykłą sztukaterią. Ażurowe, delikatne balustrady, zdobienia z motywami zwierzęcymi i roślinnymi to tylko niektóre z charakterystycznych cech stylu świdermajer. Niezwykłym przykładem budynku wykonanego w tym stylu jest pensjonat Gurewicza, znajdujący się w Otwocku. To największy gmach wykonany z drewna w Polsce i jeden z największych w całej Europie. Zachwyca wzniosłością i precyzją wykonania zdobień. Kiedyś bywał w nim nawet sam Julian Tuwim! Gurewicz to punkt obowiązkowy na wycieczce po świdermajerach! Reszty tak naprawdę nie musisz planować. Wystarczy wysiąść na stacji kolejowej w Otwocku i zwyczajnie przejść się na spacer w poszukiwaniu pięknych i oryginalnych budynków.
Jestem pewna, że tak dziwnego lasu jeszcze nie widziałeś. To miejsce owiane nutką tajemnicy. Na Pomorzu Zachodnim w miejscowości Nowe Czarnowo znajduje się bardzo specyficzny las, w którym wszystkie drzewa są… krzywe. To około 50 powyginanych sosen, wszystkie zwrócone w tym samym kierunku. Tuż nad ziemią wyginają się pod kątem 90 stopni, zamiast piąć się pionowo do góry. Te 50 dziwacznych drzew otaczają normalne, prosto rosnące drzewa. Oznacza to, że ktoś musiał się przyczynić do skrzywienia sosen. Ale w jakim celu? I jak to zrobiono? Wycieczka do tego fascynującego miejsca inspiruje to wymyślania kolejnych teorii – niektórych bardziej prawdopodobnych, innych odrealnionych. Nic nie wiadomo na pewno, także każda teoria może okazać się prawdziwa. Nawet jeśli spróbujesz logicznie wytłumaczyć ten niezwykły fenomen, niekoniecznie dasz radę. Wybierz się do Krzywego Lasu i przekonaj się na własnej skórze, jakie to uczucie stać w mistycznym miejscu powyginanych sosen!
Platforma Emoti.pl pozwoli Ci odkryć Twój wymarzony odpoczynek. Eleganckie hotele, ciekawe zabiegi spa i relaks - na Twoich zasadach.
Poznaj Emoti.pl i znajdź swój wyjazd!